Kruk – Beyond Live

KRUK – Beyond Live

Wydawca: Metal Mind Productions
Rok wydania: 2015

CD:

Intro
My Morning Star
Once
Rzeczywistość
Rising Anger
It Will Not Come Back
When A Blind Man Cries (z udziałem Grzegorza Kupczyka i Piotra Luczyka)
Cień
Memento z banalnym tryptykiem (z udziałem Józefa Skrzeka)
Now When You Cry

DVD:

Intro
My Morning Star
Once
Jak Głaz
Wings Of Dreams
Rising Anger
Rzeczywistość
Heaven And Hell
Gdyby Upadł Świat (akustycznie)
Moja Dusza (akustycznie)
Last Second (akustycznie)
It Will Not Come Back (akustycznie)
Szary Liść
In Reverie (z udziałem Grzegorza Kupczyka)
When A Blind Man Cries (z udziałem Grzegorza Kupczyka i Piotra Luczyka)
My Sinners (z udziałem Piotra Luczyka)
Cień
Memento z Banalnym Tryptykiem (z udziałem Józefa Skrzeka)
Now When You Cry
Burn (z udziałem Grzegorza Kupczyka)

Skład: Roman Kańtoch – śpiew; Piotr Brzychcy – gitara; Michał Kuryś – instrumenty klawiszowe; Krzysztof Nowak – gitara basowa; Dariusz Nawara – perkusja

Gościnnie: Grzegorz Kupczyk – śpiew; Piotr Luczyk – gitara; Józef Skrzek – instrumenty klawiszowe, śpiew; Ewa Toczkowska-Brzychcy – śpiew

Producent wykonawczy: LARK Dariusz Świtała

„Niesamowita sprawa i ogromne emocje, które zawsze będą w sercu…” Tak w wywiadzie dla Hard Rock Service swoje odczucia względem koncertu zagranego 18 kwietnia 2015r. w studiu Radia Katowice podsumowywał lider i gitarzysta zespołu Kruk, Piotr Brzychcy. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, emocje te nie uleciały bezpowrotnie w eter wraz z wybrzmieniem ostatnich kruczych dźwięków tamtego kwietniowego wieczoru. Zasadniczym celem tego koncertu było bowiem zarejestrowanie materiału na pierwsze w dyskografii Kruka wydawnictwo koncertowe. Na scenie u boku zespołu pojawili się goście specjalni – Grzegorz Kupczyk (CETI), Piotr Luczyk (KAT), Józef Skrzek (SBB) oraz żona lidera, Ewa Toczkowska-Brzychcy. Zgromadzona w studiu Radia Katowice publiczność miała okazję usłyszeć wybrane utwory ze wszystkich płyt w dorobku dąbrowieckiej formacji, nie zabrakło także repertuarowych niespodzianek. Obszerna setlista przełożyła się na ilość zarejestrowanego materiału. Ze względu na ten fakt, na wydanym nakładem Metal Mind Productions krążku CD Beyond Live udało się zamieścić zaledwie połowę zapisu katowickiego koncertu. Zawartość wydawnictwa uzupełnia dołączone do niego DVD, na którym znajdziemy całość kruczego występu z kwietnia.

Okładka Beyond Live to ewidentne nawiązanie do szaty graficznej poprzedniej płyty zespołu Before (2014r.), również projektu Ewy Toczkowskiej-Brzychcy. Po zapoznaniu się z nią oraz dołączoną do albumu, a wypełnioną zdjęciami książeczką, pozostaje równie uważnie przyjrzeć się zawartości muzycznej.

Na pierwszy ogień idzie ograniczone do dziesięciu ścieżek wydawnictwo audio. Jako intro wykorzystano fragment kompozycji Pogoń autorstwa Michała Lorenca, znakomicie wpasowujący się swą podniosłością w klimat ważnego w historii zespołu wydarzenia. Udramatyzowane dźwięki sekcji smyczkowej przenoszą słuchacza wprost do wypełnionego po brzegi studia Radia Katowice. Tam właśnie pewnego kwietniowego, sobotniego wieczoru formacja Kruk stanęła przed wyzwaniem podsumowania swojej dotychczasowego działalności.

Wycieczka w przeszłość zaczyna się od sięgnięcia po stosunkowo jeszcze świeże nagranie My Morning Star z zeszłorocznej płyty zespołu, Before. Trudno dopatrzeć się tu drastycznych zmian w porównaniu do wersji studyjnej. Czyste, przestrzenne brzmienie utworu jest jednak doskonałym przykładem na spójność instrumentalistów Kruka. Solidnie wypada tu także Roman Kańtoch, którego finałowy popis wokalny stanowi płynne przejście pomiędzy koncertowym otwieraczem, a następnym w setliście Once. Zarówno wokalny dialog Kańtocha z Ewą Toczkowską-Brzychcy, jak i liczne muzyczne ozdobniki znane z oryginalnej wersji utworu są w warunkach koncertowych odtwarzane z niesamowitym pietyzmem. Cała kompozycja nie traci jednak przy tym na ekspresji. Pod numerem czwartym kryje się Rzeczywistość, a więc odwołanie do znacznie odleglejszej przeszłości formacji i polskojęzycznej wersji ich pierwszej autorskiej płyty Zanim Cię Zabije. Znana z tamtego krążka monumentalna ballada została tu okraszona hojną dawką gitarowej maestrii w wykonaniu Piotra Brzychcego. Nadaje to wersji na żywo swoiście improwizacyjnego charakteru, a przy tym wskazuje na ciągły rozwój i doskonalenie się muzyka na przestrzeni lat. Takie sięganie w przeszłość to także oczywista zmiana w estetyce wokalnej. Bezcelowymi byłyby oczywiście porównania pomiędzy wykonującym utwór na płycie Tomaszem Wiśniewskim, a obecnym wokalistą Kruka. Nieco delikatniejsza interpretacja Kańtocha nie jest jednak mniej przekonująca od tej w wydaniu jego poprzednika.

Wysoki poziom trzyma wykonanie Rising Anger (pierwotnie z Be3 z 2012r.), znów z gościnnym udziałem Ewy Toczkowskiej-Brzychcy, a instrumentalna coda wieńcząca akustyczne It Will Not Come Back w koncertowej odsłonie zyskuje jeszcze na rozmachu i muzycznej różnorodności. Siódmy na krążku utwór poprzedza zapowiedź dotycząca pojawienia się na scenie gości specjalnych. I tak, anonsowany przez Romana Kańtocha Grzegorz Kupczyk z CETI zapowiada Piotra Luczyka (KAT). Rezultatem połączenia sił formacji Kruk oraz legendarnych muzyków polskiej sceny metalowej jest wykonanie When A Blind Man Cries Deep Purple (pierwotnie ze strony B singla Never Before). I to w bliskiej oryginałowi wersji, ozdobionej pełnym bluesującego feelingu wokalem Kupczyka i soczystym solo na dwie gitary. Niektórym ta ekspresyjność może skojarzyć się z wersją When A Blind Man Cries z albumu Heaven & Earth Stuarta Smitha (z gościnnym udziałem Richiego Sambory), panowie bowiem podeszli do tematu dość podobnie. Ten pierwszy na krążku audio cover – reprezentatywny pod kątem repertuaru dla zespołu Kruk, w przeszłości mierzącego się już m.in. z purpurowym Child In Time, Mistreated czy Burn – nie jest zarazem ostatnim. Przed ponownym sięgnięciem po własne interpretacje cudzych utworów zespół serwuje jednak jeszcze autorską kompozycję z debiutu. Choć pozbawiony swego instrumentalnego, kunsztownego intra, Cień nie traci siły wyrazu, a galopujące solo Piotra Brzychcego jest jednym z najjaśniejszych momentów całego koncertu. Owacje publiczności nie wieńczą jednak utworu, który płynnie przechodzi w… Memento z banalnym tryptykiem SBB, tu z gościnnym udziałem Józefa Skrzeka. To największa chyba spośród repertuarowych niespodzianek katowickiego koncertu. A jednocześnie – bogata, różnorodna uczta w klimacie progresywnego rocka, gdzieniegdzie przecież pobrzmiewającego w twórczości samego Kruka. Subtelne progresywne naleciałości charakteryzują także ilustrowany gęstym brzmieniem klawiszy Now When You Cry z płyty It Will Not Come Back. Na krążku koncertowym jest to utwór finałowy.

Beyond Live w wersji audio to jednak zaledwie przedsmak całości w porównaniu z tym, co mieści się na drugim krążku. Dołączony do płyty nośnik DVD zawiera bowiem aż dwie i pół godziny muzyki – materiał rozbudowany o dziesięć kolejnych utworów. Sprawna praca kamer uchyla drzwi do kruczego świata. W jednej chwili oglądający śledzi koncert z perspektywy słuchacza na widowni, w następnej szuka wśród tejże widowni znajomych twarzy. A na scenie…? Bywa dynamicznie, z zachętą do rytmicznego klaskania w dłonie (Jak głaz, Last Second), bywa także nostalgicznie (Wings Of Dreams). Pojawia się odwołanie do sabbathowskiej klasyki (monumentalne Heaven And Hell z przedłużoną solówką). Część utworów (Gdyby upadł świat, dedykowana nieobecnym już wśród nas muzykom Moja dusza , Last Second, wspomniane już It Will Not Come Back) przedstawiona jest w niecodziennej, akustycznej oprawie. Niekiedy bezlitosna w swym obnażaniu braków i niedociągnięć konwencja unplugged wybitnie służy muzykom Kruka, nie tylko uwypuklając siłę wyrazu poszczególnych kompozycji, ale i nadając całości akustycznego setu zupełnie wyjątkowy klimat.

In Reverie, czyli w wersji polskojęzycznej W zamyśleniu, to nie tylko okazja do wspomnienia kruczej współpracy z Doogie’em White’em. To także pierwszy utwór, który z zespołem tamtego wieczoru wykonał gościnnie Grzegorz Kupczyk. Wychodzi on więc tym samym poza standardowe ramy spodziewanego repertuaru z płyty Memories, sięgając po autorski repertuar Kruka. Legendarny wokalista tworzy z Romanem Kańtochem porywający duet, zostawiając daleko w tyle studyjną interpretację tego samego utworu z roku 2011. W My Sinners przeplatają się brzmienia gitar obu obecnych na scenie PiotrówBrzychcego i Luczyka – i klawiszy, by wreszcie sięgnąć łagodnego finału na poły wyśpiewanego, na poły wręcz wyszeptanego przez duet Kańtoch/Ewa Toczkowska-Brzychcy. Całość wieńczy purplowe Burn w zadziornej, nieco przyspieszonej względem studyjnego oryginału wersji. Partie Davida Coverdale’a przypadły znów zaproszonemu na scenę Grzegorzowi Kupczykowi, co stanowi nader jasne odwołanie do kompilacyjnej płyty Memories. Jest to jednocześnie drugi z utworów bisowych zamykających całości koncertu, muzyczny consensus między kruczą przeszłością, a teraźniejszością.

Szósty już album w dyskografii zespołu Kruk i jego pierwsze pełnowymiarowe wydawnictwo koncertowe już w zamyśle miało stanowić taki właśnie consensus. To pomost pomiędzy przeszłością – Memories nagranym z Grzegorzem Kupczykiem, pierwotnym składem formacji i jej autorskim płytowym dorobkiem od Before He’ll Kill You począwszy – a chwilą obecną. To także Kruk w swoim najbardziej naturalnym środowisku, dalekim od sterylnych warunków studia nagraniowego, z dozą luzu i spontaniczności. „Rock to scena i to na scenie dzieją się historie z cyklu “the best of” – zauważał przecież w cytowanym już wywiadzie dla naszego serwisu Piotr Brzychcy. Pół roku od zarejestrowania jednej z takich historii, gdy materiał ten ujrzał już światło dzienne, trudno nie zgodzić się z gitarzystą. Przecież dla wypełnienia dyskografii wystarczyłoby wydać przewidywalną płytę skompilowaną naprędce z kilkunastu wybranych utworów w doskonale znanych słuchaczowi wersjach studyjnych. Zamiast tego słuchacz ten otrzymuje Beyond Live – wgląd w zespołową twórczość w jej obecnym, autentycznym kształcie, okraszoną kilkoma istotnymi odwołaniami do inspirującej klasyki, wzbogaconą udziałem znakomitych gości specjalnych i fantastyczną atmosferą. Czy dla niezaznajomionych z Krukiem może być to zachęta, by zagłębić się w przeszłość i materiał zawarty na poprzednich albumach zespołu…? Z pewnością. Czy dla obecnych 18 kwietnia w studiu Radia Katowice będzie to jedna z najcenniejszych koncertowych pamiątek…? Również nie ma co do tego wątpliwości. Najważniejsze jednak, że jest to ze wszech miar udane podsumowanie twórczości jednego z najciekawszych polskich zespołów hard rockowych. Wobec tego faktu pozostaje tylko z niecierpliwością wyglądać otwarcia przez Piotra Brzychcego i kolegów kolejnego interesującego rozdziału kruczej historii.

Advertisement